 |
Wybrancy Forum humorystyczne Temuś, Lecik, Hanuś i Zeiruś
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hanyou
Administrator
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hell
|
Wysłany: Sob 0:13, 06 Lut 2010 Temat postu: Will i kurt 3 |
|
|
- Nie będe spał...- powiedział Will przyciszonym głosem, zmęczonym głosem.
Sven przecisnał się przez siedzenia i władował się Willowi na kolana.
- Co ty? Mieszkasz z nim?- zapytał go i chwycił go za twarz by spojrzeć mu w oczy i skupić na sobie jego uwagę.
- Tak, to mój przyjaciel. Mieszkam z nim od jakiegoś czasu.- powiedział Will znow takim samym głosem.
- Srołek, a ze mną nie chciałeś mieszkac!- rzucił i oparł się o niego plecami.
William już nic nie odpowiedział. Nie obejmował go nawet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Teruna
Szeregowiec Rayan
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:29, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dzieciak... Zachowuje się jak pieprzony dzieciak. Ile Ty masz w ogóle lat? Albo ważniejsze. Gdzie masz mózg? - myślał zirytowany, na to, że Sven opiera się plecami o Williama, rannego i wymęczonego. I naraża ich na mandaty. Spojrzał na niego raz jeszcze, chwilę dłużej, gdy wyjechali już na autostradę. Obejrzał dokładnie jego ładny profil, przyjrzał się kolorowi tęczówki i czerwonym włosom. I nagle poczuł jakiś dziwny niepokój. Odwrócił się przodem do kierunku jazdy i prowadził tak chwile z szeroko otwartymi oczyma, które załzawiły od tego napięcia. Zerknął na Svena raz jeszcze i poczuł uścisk w sercu. Poczuł, jak dłonie mu się pocą.
Co się kurwa dzieje? Jestem zmęczony...
Prowadził bez przerwy aż do samego Halle, a gdy zatrzymał się w miejscy wskazanym przez czerwonowłosego i mieli się zaraz rozstać, poczuł znów ten niepokój. Spojrzał niebieskie oczy chłopaka. I już wiedział, choć nie przyjmował tego do wiadomości.
Zakochałem się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanyou
Administrator
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hell
|
Wysłany: Sob 0:37, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
William nie odzywał się całą drogę. Miał zamknięte oczy. A Sven nie ruszał się z kolan blondyna, ale wiercil się ciagle. Temu to jednak nie przeszkadzało. Był przyzwyczajony do tego jego zachowania.
- Ku... ku kuuuu... kkuurrrr. ttt.- specjalnie przeciągał jego imię jakby się jakał podczas nierównej jazdy - Przestań tak szarpać tym autem.- powiedział i uśmiechnał się do siebie.
A gdy dojechali pod Halle klepnał Willa w czoło z otwartej ręki.
- Ej królewno, podbudka, pożegnaj się ze mną i do zobaczenia w niedziele. - powiedział i mrugnał mu okiem.
Wyszedł z samochodu i wział swój worek. Stanał od strony kierowcy i nachylił się by spojrzeć w szybę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hanyou dnia Sob 0:38, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teruna
Szeregowiec Rayan
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:50, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kurt był poważny, sztywny i wyglądał na jeszcze gorzej nastawionego do chłopaka niż gdy zobaczył jego nazistowskie zagrania. Zwłaszcza po tym, jak usłyszał jego słowa, jego słodki głos skierowany do siebie.
Co to ma kurwa być- myślał, gdy widział jego twarz przy szybie. Skrzywił się.
Nie, nie, nie... tylko nie to... Fuck
Odsunął jednak szybę, by podać mu rękę na pożegnanie z jakiegoś przymusu, a gdy ta bariera zniknęła i byli tak blisko, zupełnie blisko siebie, jego twarz wygładziła się. Znów coś zakuło go w klatce. Musiał się skupiać na oddechu, by był naturalny.
- To na razie - powiedział i wahał się, czy podać mu dłoń, ale wytarł ją dyskretnie o koszulkę i wyciągnął ją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanyou
Administrator
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hell
|
Wysłany: Sob 0:55, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Sven usmiechnał się szeroko i wystawił paczkę gum koloru zielonego.
- Czestuje, bo Willy nie lubi. - powiedział do niego, ale drugą reką chwycił i potrząsnał wystawioną dłon Kurta.
- Tak w ogóle głupio wyszło co nie? Trzeba to kiedyś powtorzyć jakoś, w czystej knajpie. - powiedział i spojrzał na Williama. - Najlepiej na piwo. - puścił dłoń blondyna i wskoczył na maskę wozu.
- To narazicho Kuuurcik.- powiedział i przebieg po dachu na drugą stronę. A potem ruszył drogą dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teruna
Szeregowiec Rayan
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:07, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kurt też nie lubił gum. Nie lubił za cholerę, zwłaszcza balonówek, ale wziął, besztając siebie w myśli. Nie podziękował nawet, zasłonił szybę i ruszył z piskiem opon.
Włożył sobie gumę do ust i zaczął rzuć, tylko dlatego, że nie miał jej gdzie odłożyć. Była pyszna.
Oszalałem
Położył dłoń na udzie Williama, by jakoś się odciągnąć od tych myśłi, tych głupich uczuć. pogładził jego udo, patrzył na niego często i próbował w sobie wszystko wyprostować.
Nie odzywał się jednak, a gdy dojechali wreszcie pod dom wysiadł wymęczony tak, że aż nim zachwiało. Oparł się o dach samochodu, chowając głowę w ramionach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanyou
Administrator
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hell
|
Wysłany: Sob 1:17, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
William nie zareagował na dotyk, ale otworzył oczy i spojrzał na Kurta. Wyszedł z samochodu i przypatrywał się mu.
- Idź się prześpij Horst- powiedział do niego i sam oparł się dłonia o samochód. Patrzył na drogę która przyjechali.
A gdyby wrócić... wrócić... O czym ja myśle...Po jaką cholerę mam wrócić do Żyda... Rein... Rein, Rein... - pomyślał, ale nie ruszył się. Cały czas obserwował blondyna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teruna
Szeregowiec Rayan
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:37, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kurt trwał tak chwilę w ciemności zaciśniętych powiek.
Al, stało się, mam to kurwa... Jest znów. Will, Will! Kurwa... pomóż mi... Nie... nie możesz mi pomóc. Chciałem tego, chciałem tak długo się przekonać czy to możliwe. I już? To wszystko? Jedno spojrzenie i cholerna udręka... było lepiej bez... lepiej bez... - myślał i wciąż w jakiejś panice próbował poukładać to wszystko. A skupione myśli i ściśnięte gardło napełniły oczy łzami, które otarł na przedramieniu.
- Will, nie zasnę, kurwa, nie zasnę teraz... Will- mówił zrezygnowany i wiedział, że to była prawda, że nie będzie mógł tego uciszyć.
Podniósł głowę i spojrzał na niego z tym całym niepokojem, strachem prawie.
- Will...- przełknął ślinę - Nasza obietnica... Mój cel... Zakochałem się. Zakochałem się w Svenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanyou
Administrator
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hell
|
Wysłany: Sob 1:43, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Blondyn spojrzał na niego uważniej, starał się zmyć to zmęczenie z swoich oczu i udało się. Do czasu kiedy skupiał się na Kurcie. A gdy padlo ostatnie zdanie uniósl bwie brwi do góry w zdziwieniu.
Zwolniony, jestem zwolniony... Czemu czuje ulgę?- zastanawiał się.
- Cieszę się. Tylko jest jeden mały problem Horst... Sven jest hetero. - powiedział i podszedł do niego i przytulił go od tyłu.
Mogę wrócić, wrócić do Reina... Ale czemu?- zastanawiał się. Po co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teruna
Szeregowiec Rayan
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:51, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kurt oparł się znów na samochodzie, ale ciepło Willa trochę go uspokajało. Ale nie pocieszało.
- Cieszysz się? No tak, koniec problemów. Nie rusza Cię to, mój facecie. Dupa, dupa... Will, totalna dupa - powiedział jakoś nieskładnie.
- Nie chcę go zdobywać. Mówię tylko, że się zakochałem. Że to znów poczułem. Tyle.
Nie wiem, co z tym zrobić. Will, nie wiem, za cholerę
Odwrócił głowę w bok i westchnął raz jeszcze.
-Co teraz? - spytał wreszcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hanyou
Administrator
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hell
|
Wysłany: Sob 1:57, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
William westchnał.
- Nie rusza. Przykro mi. Co nie oznacza, że czuje się z tym jakoś świetnie... Poprostu Cieszę się z Twojego szcześcia, znaczy, że osiągnałeś to co chciałeś. Co prawda nie ze mną, ale z kimś komu ufam. - powiedział spokojnym tonem i pogładził go po klatce.
- Chyba wypadało by się wyprowadzić. - powiedział. - Spotkaj się z nim. - dodał nagle.
A ja wróce jednak wróce... Muszę to uporządkować, ale z tobą Rein. Inaczej nie da się.- pomyślał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teruna
Szeregowiec Rayan
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 2:09, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kurt pokiwał głową i uśmiechnął się, doprowadzony już na skraj zdrowego rozsądku.
- Myślisz, że mi nie rozjebie mordy, jak się dowie, że jestem gejem. Albo nie narobi Ci problemów? Kurwa - westchnął i obrócił się do niego przodem, przytulił mocno.
Nie wyprowadzaj się. Zamieszkajmy razem. Jak współlokatorzy. Jesteś... jesteś mi bardzo bliski, Will.- powiedział i odetchnął. Nie pamiętał, kiedy ostatnio zwierzał się komuś w ten sposób, głos mu zadrżał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|